sobota, 3 listopada 2012

Traktat o samotności


Film "Jestem" Doroty Kędzierzawskiej przeszedł bez wielkiego echa, zdobył parę nagród w 2005 roku, m.in. Orła za najlepsze zdjęcia, nagrodę publiczności na Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdynii czy wyróżnienie podczas Berlinale. A potem zniknął w natłoku nowości. A szkoda, bo to jeden z tych pięknych filmów, który do głębi porusza i na długo zapada w pamięć. "Jestem" ma cechę, którą bardzo cenię we wszelkich utworach, czy to literackich, czy filmowych, mianowicie pokazuje istotę rzeczy, przypomina o sprawach podstawowych. Często o nich zapominamy zajęci codziennością, z błahych tak naprawdę powodów gotowi jesteśmy wszczynać wojny, zrywać związki, popadać w depresję. A potem przychodzi jakiś pisarz czy reżyser i nas zawstydza. Przypomina, że na tym świecie są sprawy fundamentalne i to bez nich nie da się żyć, a nie bez tego za czym tak cały czas gonimy.

"Jestem" to opowieść o jedenastoletnim chłopcu - Kundlu. Pewnego dnia Kundel ucieka z domu dziecka do matki. Ale matka (Edyta Jungowska) go nie chce, jest zbyt zajęta kolejnymi swoimi nieudanymi miłostkami. Nikt też Kundla nie szuka, nie ma żadnego pościgu, jakby świat nie zauważył jego zniknięcia. Chłopiec zamieszkuje na opuszczonej barce, żeby mieć za co kupić jedzenie zbiera złom. Kundel cierpi jak tylko może cierpieć dziecko. I to wcale nie dlatego, że nie dojada albo sypia na tej obskurnej barce. Cierpi z samotności. Bo człowiek nie może być sam. Potrzebuje drugiego człowieka jak powietrza. Potrzebuje, żeby ktoś przejmował się jego losem i go dostrzegał. Los Kundla odmieni dopiero znajomość z Kuleczką.

Rzecz dzieje się w małym, szarym miasteczku. Życie płynie to polowi i jednostajnie jak woda w rzece, nad którą mieszka Kundel. I choć miasteczko przypuszczalnie ma niewielu mieszkańców, to jednak każdy zajęty swoimi sprawami, nie przejmuje się losem samotnego chłopca. Ten niedookreślony czas i miejsce sprawiają, że historia nabiera uniwersalnego charakteru. To nie jest tylko historia jakiegoś tam chłopca, to historia wszystkich ludzi.

źródło: filmweb.pl

1 komentarz:

  1. Nie oglądałam ale szybko nadrobię, lubię takie kino :)

    OdpowiedzUsuń